Przesyłki międzynarodowe coraz ważniejsze w e-handlu


Przesyłki międzynarodowe
Przesyłki międzynarodowe

To już nie przypadek, ale wyraźny trend: przesyłki międzynarodowe z Polski to coraz większy fragment wielkiego logistycznego tortu. Innymi słowy – polskie firmy kurierskie mają coraz więcej zleceń na dostawy paczek nie tylko w samym kraju, ale również poza jego granicami.

Ruch transgraniczny rośnie w tempie, jakiego trudno było się spodziewać. Branża e-commerce zauważa, że polskie sklepy internetowe nadal nie są w stanie nasycić rozbudzonego konsumpcjonizmu w Polsce. Mimo tego, coraz odważniej idą ku ekspansji na nowe rynki europejskie. To efekt coraz większej swobody logistycznej. Zlecenie usług na przesyłki międzynarodowe z Polski jest dziś wyjątkowo szybkie i proste. Sama sieć obsługowa ze strony podmiotów – również rozbudowana jak jeszcze nigdy.

Przesyłki międzynarodowe: eksport większy niż import

Według danych GLS Poland paczki eksportowe to dziś zestawienie prawie dwa razy większe niż importowe. Co ciekawe w obu przypadkach odczuwalna jest spora dynamika wzrostu w tym względzie. Wynika to przede wszystkim z aktywnego handlu z Niemcami. Stąd m.in. obawy polskich sklepów elektronicznych o przyszłość w kontekście zwolnienia tempa gospodarczego u zachodnich sąsiadów. Przesyłki międzynarodowe wysyłane z Polski to przede wszystkim właśnie paczki do Niemiec. Polskie sklepy internetowe są z perspektywy Berlina tanie. Sama logistyka – szybka. Zakładając, że aż ok. 90 proc. Niemców wykonuje zakupy przez internet minimum raz w roku duża część z wartości handlu online przypada na Polskę. Warto jednak zauważyć, że przesyłki z Polski coraz częściej wysyłane są do innych lokalizacji. Np. GLS Poland odczuwa wyraźny wzrost wolumenu dostarczanego – w ramach e-commerce – do Rumunii.

Rosnące zainteresowanie logistyką w Europie

Ukierunkowanie na zakupy w innych krajach to przede wszystkim efekt uproszczenia procedur. Można to porównać do polskiej perspektywy na AliExpress. Zakupy w Chinach nie są niczym skomplikowanym. Jedynym ograniczeniem bywa długi czas oczekiwania na efekty. W przypadku dostaw pomiędzy krajami Europy zakupy stają się jeszcze bardziej elastyczne i intuicyjne. GLS szczyci się np. systemem Flex Delivery Service. To rozwiązanie, które już praktycznie na całym kontynencie umożliwia udział w procesie doręczenia przesyłki. Zmiana daty lub miejsca dostawy przez firmę kurierską, własny odbiór w wyznaczonym punkcie czy inne ustalenia odbywają się zdalnie i przez internet – nieodczuwalne są tu ani bariery językowe, ani terytorialne.
Wzrostowi zainteresowania zakupami w innych krajach sprzyja też coraz bardziej gęsta sieć połączeń między krajami. Widać to np. w polityce PEKAES. Firma uruchamia kolejne regularne dostawy do krajów, które dotychczas bywały obsługiwane relatywnie rzadko.

Brexit a przesyłki międzynarodowe

Spokój, jaki cechuje obecnie rynek przesyłek międzynarodowych zachwiać może Brexit bez umowy. Chaos, który dominuje na Wyspach Brytyjskich – nie tylko dotyczący Anglii, ale też np. kwestii Irlandii – przełoży się na transport i logistykę międzynarodową. Dotyczy to np. kwestii kontroli ciężarówek wjeżdżających na teren Wysp. Zakładając znaczące przedłużenie się tych procedur pewne jest zachwianie ustalonymi terminarzami dostaw. Według obecnych ustaleń, Wielka Brytania wyjdzie z Unii Europejskiej 31 października.