Przesyłki od Poczty Polskiej tylko… 4 dni w tygodniu?


Przesyłki od Poczty Polskiej
Przesyłki od Poczty Polskiej

Przesyłki od Poczty Polskiej trafiać mogą do odbiorców znacznie rzadziej. Jeśli spełnią się plany spółki, która boryka się z problemami finansowymi, listonosze doręczą paczki nie od poniedziałku do piątku, a tylko przez cztery dni w tygodniu.

Choć to zapowiedzi, to już poparte sporymi konkretami. Urząd Komunikacji Elektronicznej testuje bowiem jak na zapowiedzi zmian zareagują Polacy. Założenie jest proste i podyktowane ekonomią. W sytuacji, gdy tradycyjne listy przestają mieć znaczenie – a komunikacja przenosi się do internetu – Poczta musi szukać oszczędności. W efekcie, jak twierdzi “Rzeczpospolita”, w 2020 r. – przy okazji badań społecznych – sprawdzane będzie, jak Polacy postrzegają kwestię tzw. usługi powszechnej. To w oparciu o nią działa narodowy przewoźnik. Innymi słowy chodzi o to, jak postrzegana będzie sytuacja, w której to komercyjne firmy kurierskie zapewniać będą regularną obsługę – a nie krajowa firma.

Co może czekać rynek kurierski?

Rzadsze przesyłki od Poczty Polskiej mogą być tylko namiastką zmian. Jeśli dojdzie bowiem do 4-dniowego tygodnia pracy swoistego narodowego kuriera, może to pociągnąć kolejne zmiany. Niższe standardy pod względem dotrzymywania terminów, rezygnacja z części usług – to tylko część z realiów po zmianach. Poczta Polska już teraz naciskana przez firmy kurierskie będzie w jeszcze większych kłopotach. Trudno sobie wyobrazić bowiem jej rynkową rywalizację jeśli np. paczka nadawana w środę po południu trafi do odbiorcy na początku nowego tygodnia. A to niewykluczone jeśli tydzień pracy skończy się w czwartek.

Poczta Polska nie jest rentowna

Zmiany mają zmienić rentowność spółki. Obecnie firma nie ma możliwości inwestowania czy zapewnienia niezbędnych podwyżek – w efekcie jej pracowników przejmują firmy kurierskie. Koło się zamyka – zwracają na to uwagę zarówno związkowcy pocztowi jak i eksperci badający kondycję spółki. Nachodzi na to kwestia niezadowolenia tych klientów, którzy jeszcze wybierają Pocztę niż typowe firmy kurierskie.

Przesyłki pocztowe mogą być doręczane rzadziej?

Ciekawą analizą do badań w kontekście Poczty może być raport Urzędu Komunikacji Elektronicznej. Nie należy do najnowszych – pochodzi z 2017 r. – ale wskazuje, że pięciodniowej aktywności listonosza oczekuje tylko ok. 25 proc. klientów. Dotyczy to zarówno instytucji jak i odbiorców indywidualnych. Co więcej – aż 23 proc. osób odbierających przesyłki zaakceptowałoby ich doręczanie… przez trzy dni w tygodniu. Z drugiej strony – wyniki tych analiz mogą być zafałszowane realiami, jakie wprowadziły na polski rynek kurierski Paczkomaty. Możliwość samodzielnego odbioru przesyłki w dowolnym miejscu i dowolnej porze stała się wyjątkowo atrakcyjna.

Ile osób zamawia przesyłki od Poczty Polskiej?

Analiza UKE wskazuje, że z usług kurierskich w Polsce korzysta ok. 67 proc. osób. Ponad połowa z nich twierdzi, że Poczta nie jest im do tego potrzebna. Aż 9 proc. to odsetek osób, które twierdzą, że usługi pocztowe to już przeżytek. W czasach, gdy dominuje poczta elektroniczna i automatyzacja zamówień kurierskich można spodziewać się, że ten wynik będzie stopniowo rósł.
Widać to po spadku zainteresowania wysyłką listów. Aż 75 proc. osób robi to bardzo okazjonalnie – zaledwie kilka razy w roku. W sytuacji, gdy podobny jest odsetek osób decydujących się na wysyłkę listów poleconych, usługi pocztowe tracą sens. Ratują je firmy i instytucje zobowiązane do archiwizowania wysyłanej korespondencji. W sytuacji, gdy cyfryzacja zmieniłaby również ten sektor, Poczta Polska byłaby w jeszcze większych problemach finansowych. Tym bardziej, że już teraz tradycyjne firmy kurierskie próbują odbierać jej klientów zapewniając tanie przesyłki listów wraz z odbiorem bezpośrednio od klienta.