Robot zamiast listonosza – rewolucja na rynku lekkich przesyłek


Zdjęcie: TERJE PEDERSEN NTB SCANPIX
Zdjęcie: TERJE PEDERSEN NTB SCANPIX

To będzie pierwszy taki robot na świecie. Maszyna, którą zaprezentowano w sierpniu w Norwegii, ma zrewolucjonizować rynek drobnych przesyłek pocztowych w Skandynawii. Jednocześnie jednak – zastąpi dotychczasowych listonoszy.

Scenariusz, który wydaje się być żywcem wzięty z wizji filmów science-fiction staje się namacalny i całkowicie realny. Latem w Norwegii minister transportu, Ketil Solvik-Olsen oficjalnie zaprezentował robota, który stopniowo zastępować będzie tradycyjnych listonoszy. Choć to – jak podkreśla administracja – wyłącznie testy nowoczesnych technologii, jeśli robot nie rozczaruje, szybko trafi do kolejnych miast. Od jesieni sprawdzany będzie w jednym mieście – niewielkim, 25-tysięcznym Kongsbeg. Wybór gminy, która pod względem wielkości jest dopiero w drugiej setce miast Norwegii nie jest przypadkowy. Robot ma być bardzo stopniowo używany w coraz bardziej zaawansowanych komunikacyjnie lokalizacjach.

Czy robot może zastąpić listonosza?

Kierująca Poste Norge Tone Wile jest przekonana, że to przesądzone. Rynek niewielkich przesyłek – głównie listów i drobnych paczek – musi być maksymalnie zautomatyzowany. Obecne testy obejmują trzy roboty. Urządzenia wyglądają niczym mobilne skrzynki na listy. Wyposażone są w koła, niezależny napęd i lokalizator – wyjeżdżać będą wieczorami. Odbiorca listu lub paczki otrzyma najpierw informację, że robot ruszył w drogę, a następnie wskaże mu miejsce preferowanego odbioru przesyłki.
Technologię opracowała amerykańska firma Buddy Mobility. Robot-listonosz jest pierwszym tego typu urządzeniem na świecie.
Mieszkańcy Kongsberg nie będą mieli alternatywy. Robot testowany przez Posten nie ma konkurencji. Norweska poczta to monopolista na krajowym rynku listów do 50 g.

Innowacyjne przesyłki w Norwegii

Norwegia chętnie sięga po innowacyjne rozwiązania na rynku przesyłek – szczególnie drobnych i szybkodostarczalnych. W 2017 r. kilkanaście tysięcy gospodarstw testowano w ramach podobnego eksperymentu. Do wysyłki listów i przesyłek wykorzystano wtedy własny system indywidualnych, domowych skrzynek pocztowych. Ponieważ rozwiązanie się sprawdziło – zostało stopniowo rozszerzone na cały kraj.
Eksperci rynku skandynawskiego są przekonani, że podobnie skończą się obecne testy. Robot zastępujący listonosza nie ma ograniczeń czasowych pracy, a możliwości technologiczne umożliwiają jego pełną kontrolę w zakresie wydawania paczek oraz dostosowania trasy do potrzeb odbiorcy. Kierownictwo Posten już zapowiedziało, że w zależności od efektów obecnego sprawdzianu jeszcze w tym roku może złożyć zamówienie na kolejne zakupy maszyn do dostarczania przesyłek.

Roboty a polskie realia pocztowe

Robot może być też rozwiązaniem problemów z deficytem pracowników. Na taki skarży się od lat Poczta Polska. Braki kadrowe dotyczą zarówno listonoszy jak i kierowców-doręczycieli, kurierów czy asystentów do obsługi w urzędach. Początkujący listonosz w Polsce zarabia na początku zatrudnienia poniżej 2 tys. zł brutto.