Na szczęśćcie już za nami szczyt NATO i związane z nim problemy na drogach Warszawy. Przez zamknięcie dróg nie wszędzie można było dojechać samochodem. Ale nie wszyscy w tym czasie rozkładali bezradnie ręce.
Firma DHL Parcel postanowiła wyjść na przeciw trudnościom i wrócić do nieco zapomnianych już metod dostawy. Zdaniem DHL Parcel problemy komunikacyjne w ciągu tych kilku dni wydawały się idealnym momentem do wykorzystania elektrycznych rowerów. W Warszawie te specjalnie przystosowane pojazdy posłużyły głównie do dostarczania przesyłek kopertowych. Takie rozwiązanie umożliwia kurierom DHL Parcel przede wszystkim szybsze dotarcie do trudno dostępnych dzielnic miasta.
Ten specjalnie przystosowanych rower nosi nazwę E-trike. Co jest w nim takiego niezwykłego? Po pierwsze, dzięki wykorzystaniu wbudowanego silnika elektrycznego rower osiąga maksymalną prędkość 25 km/h. Za jednym razem kurierzy mogą przewieść przesyłki o łącznej wadze 180 kg i z takim ładunkiem przejechać około 80 km. Ten sposób transportu był już testowany w niemieckim oddziale DHL Parcel. Wydaje się więc, że elektryczne rowery na stałe dołączyły do tradycyjnej floty. Firma zapewnia, że w przypadku podobnych sytuacji jednoślady ponownie wyjadą na miasto. Nie będziemy czekali na to zbyt długo. Kolejnym wydarzeniem podczas którego DHL Parcel wykorzysta E-triki, będą odbywające się w Krakowie w dniach 27-31 lipca Światowe Dni Młodzieży.
DHL to nie pierwsza firma transportowa, która potrafi dostosować się do wciąż zmieniających się oczekiwań i potrzeb klientów. Elektryczne rowery wykorzystuje także firma UPS i FedEx. Program testujący te pojazdy rozpoczął w Dortmundzie w Niemczech UPS. W tym czasie okazało się, że to samo robi również FedEx we Francji (dokładnie w Paryżu). Oprócz możliwości szybkiej dostawy w trudno dostępne miejsca ich zaletą jest także niska szkodliwość dla środowiska.
Źródło: DHL, UPS, FedEx
