Przesyłki z Chin są zbyt tanie – AliExpress to problem


Przesyłki z Chin
Przesyłki z Chin

Przesyłki z Chin okazują się być nieopłacalne z perspektywy firmy kurierskiej czy przedsiębiorstwa w Europie – w tym w Polsce. System dopłat stosowany w Azji sprawia, że paczki są wyjątkowo popularne. Kurierzy i producenci w Europie mają jednak z tego niewiele poza… kłopotami.

Zakupy na AliExpress i ogólnie rozumiane przesyłki kurierskie z Chin podbiły serca i portfele Europejczyków. Niska cena produktów – na jakość nikt nie zwraca uwagi – kusi w kontekście e-commerce. Prosta logistyka – brak nadmiernych formalności czy możliwość złożenia zamówienia online – sprzyja wzrostowi transakcji. Efektem są lawinowo rosnące przesyłki z Chin do Europy. O ile firmy kurierskie na kontynencie jeszcze w miarę spokojnie patrzą na to zjawisko, w Polsce odczuwalna jest nerwowość.
To efekt ceny – a w zasadzie jej braku – za przesyłki z Chin. Dostawy pomiędzy miastami w Polsce to określony koszt, a w przypadku dostaw z Azji – zerowy cennik. Paczki dotowane są przez rząd chiński, a następnie dostarczane przez Pocztę Polską, która również stosuje ulgi.

Przesyłki z Chin okazują się absurdalnie tanie

Produkty wykonywane w Chinach – bez nacisku na regulacje prawne czy jakościowe – są nieporównywalnie tańsze od odpowiedników europejskich. To, wraz ze zredukowanymi kosztami wysyłki kurierskiej sprawia, że paczki z Azji są nieporównywalnie korzystniejszym rozwiązaniem dla konsumenta. Na ten mechanizm coraz bardziej zwracają uwagę firmy z Europy – zarówno producenci jak i platformy handlowe. Od oczekiwań idą dalej: branżowe organizacje chcą w tym względem urzędowych regulacji. Miałyby one doprowadzić do podwyżki cen za usługi kurierskie z Chin.

Ile przesyłek z Chin trafia do Europy?

Liczba idzie już w setki milionów, a dokładne szacunki trudno przeanalizować ze względu na sposób, w jaki rozwija się e-handel Europa-Chiny. Np. w Polsce coraz częściej towary z Chin oferowane są na Allegro. Klient zakładający raczej szybką dostawę kurierską już po opłaceniu zamówienia zwraca uwagę, że trafił na pośrednika. Dany podmiot oferuje towar, ale w praktyce to jedynie złożenie zamówienia na dany produkt wraz z opcją wysyłki do klienta. Oczywiście cena przesyłki kurierskiej okazuje się być standardowa. Jak poważnym problemem są przesyłki z Chin pokazuje liczba realizowanych transakcji w Polsce. Zakupy w Azji – przynajmniej raz do roku – robi ok. 5 mln osób.

Dodatkowy problem to cła i podatki

Na zaburzenie ekosystemu handlowego wpływa też to, jak sprowadzane są towary z Chin. Korzystając z regulacji unijnych handlowcy ściągają je odliczając cło i podatek, a następnie oferując w sprzedaży w Europie. To także wpływa na nie konkurencyjność towarów krajowych – system opłat za przesyłki z Chin wymaga niewątpliwej reformy. Trudno by było inaczej w sytuacji, gdy towar podobny i o zbliżonych parametrach z Chin okazuje się tańszy – z transportem – do tego, który czeka już w magazynie w Polsce?

Próby ograniczenia chińskiego potencjału

Nie można twierdzić, że na tanie przesyłki z Chin np. w Polsce nie ma reakcji. Pojawiły się próby azjatyckich przesyłek przez fiskus i pocztę. Analizowano to czy rzeczywiście przesyłki z Chin powinny mieć status prezentów. Weryfikowano również ich wartość – graniczna, umożliwiająca zwolnienia podatkowe, to równowartość 45 euro. W sytuacji, gdy masowo zalała Europę chińska elektronika, taka kwota to oczywiście mrzonki.